Słyszałeś już o pojęciu social lending? Można powiedzieć, że to jedno z tych zjawisk, które przywraca dawne struktury społeczne za pomocą internetu. Kiedyś ludzie żyli w małych wioskach i wszyscy się dobrze znali i byli na bieżąco z tym, co u kogo słychać. Potem powstały metropolie i nawet najbliżsi znajomi mieszkają kilka kilometrów od nas. Ale od czego są media społecznościowe? Dzięki nim znów mamy aktualne dane i jesteśmy w stałym kontakcie z przyjaciółmi i rodziną. Podobnie z pożyczaniem. Kiedyś szło się do sąsiada. Jeżeli nam ufał, to dawał to, czego brakowało i wiedział, że za jakiś czas oddamy. A jakbyśmy nie oddali, to cała osada wiedziałaby, że nie warto nam pożyczać. Nie było wielkich banków i instytucji finansowych.
Ludzie pożyczali sobie nawzajem. Social lending przywraca ten mechanizm. To właśnie bezpośrednie pożyczanie pieniędzy pomiędzy użytkownikami portalu zajmującego się takimi transakcjami. Nie ma tu mowy o żadnych dużej instytucji zaangażowanej w proces. Pożyczki społecznościowe dla każdego Pożyczki społecznościowe można też porównać do crowdfundingu. Podobnie jak w portalach typu kickstarter wiele osób składa się na jeden projekt, tak i w pożyczkach społecznościowych wielu inwestorów może pożyczyć pieniądze jednemu pożyczkobiorcy. Całość transakcji odbywa się za pośrednictwem portalu. Inwestor może przeglądać aukcje i sam wybrać komu i jaką kwotę chce pożyczyć. Natomiast pożyczkobiorca składa zapytanie wraz z ofertą maksymalnego oprocentowania pożyczki.